Weronika to mały podróżnik ledwo otworzy oczy już wyciąga na spacer.
Biegnie po buty i czapkę. Próbuje... je sama nałożyć, ja w tym czasie zdążę zrobić śniadanie i tak przeciągam poranne zbyt wczesne wyjście. A to dzisiejszy mroźny spacer.
Czerwony nosek, trochę lasu, wielkie zaspy i dziecko szczęśliwe.
Mamy szczęście mieszkając obok tak pięknego terenu jakim jest Rezerwat Żurawiniec wystarczy wyjść kilka metrów za osiedle i jesteśmy na miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz